Każdy, nawet najdrobniejszy sukces dodaje ci energii i motywacji, a każda porażka je zabiera. O tym, co uznasz za sukces, a co za porażkę, decydujesz ty sam. Musisz dobrze wybrać, bo od tego może zależeć, czy osiągniesz swoje cele.
Problemy z motywacją
Zrzucę parę kilo, rozpocznę regularne ćwiczenia, rzucę palenie. Muszę więcej czytać, rozwinę umiejętności zawodowe, systematycznie trenując sprzedaż.
Ile podobnych planów i postanowień robimy? Ile się udaje, a jak często poddajemy się po pierwszym okresie zaangażowania?
Wytrzymać trudny okres w pracy, więcej pracować, żeby skończyć projekt, zmusić się do dodatkowego wysiłku, kiedy nic się nie chce i na nic nie ma siły.
Czego brakuje w takich momentach? Motywacji.
Czasem wydaje nam się, że to tylko my mamy taki problem, że inni mają łatwiej, bo są zawsze zmotywowani i wytrwali. Nieprawda. To dotyczy wszystkich. Różnimy się tylko sposobem radzenia sobie z wyzwaniem.
Motywacja… dlaczego jest tak ważna?
Według badań sprawdzających korelację między cechami osobowości a wynikami w pracy w zawodach związanych ze sprzedażą zdolność do automotywacji i co za tym idzie wytrwałość w działaniach zostały uznane za najważniejszy element pozwalający przewidzieć sukcesy zawodowe.
Niestety, nie wystarczy tylko początkowe pobudzenie motywacji, kiedy rozpoczynamy jakieś działania. Trzeba jeszcze tę motywację podtrzymywać na poziomie umożliwiającym wytrwanie i kontynuowanie tego, co zaczęliśmy. To długoterminowe utrzymywanie motywacji jest chyba najtrudniejszą i zarazem najcenniejszą umiejętnością.
Nasze cechy osobowości też mają w tym obszarze pewne znaczenie. Niektórym motywacja przychodzi łatwo, ale trudno ją utrzymać. Innym trudniej ją pobudzić, ale za to potrafią ją dłużej utrzymywać na wyższym poziomie. Bywają osoby, które mają problem ze wszystkimi elementami i są wiecznymi malkontentami, którzy zawsze ,,mają pod górkę”. Można to jednak zmienić.
Jak sobie z tym radzić? Istnieje prosta metoda, która daje rewelacyjne efekty, wymaga tylko trochę naszej uwagi.
Jak podtrzymać silną motywację?
Tak jak wspomniałem, właściwością motywacji jest to, że jej poziom zmienia się, musimy więc pracować nad tym, żeby nie spadła ona do zera. Bardzo skutecznie pomaga w tym metoda ,,małych zwycięstw”. Dlaczego jest ona tak skuteczna? Ponieważ zapobiega najważniejszemu powodowi utraty motywacji, jakim jest brak widocznych pozytywnych efektów naszych działań. Celowo piszę ,,widocznych”, żeby zwrócić uwagę na mocno subiektywny charakter tej oceny. Tak naprawdę to od nas zależy, jak będziemy interpretować poszczególne zdarzenia lub efekty działań. Możemy je ignorować, pozostawić niezauważone lub celebrować jako zwycięstwo. To my decydujemy, jakie znaczenie nadamy każdemu wydarzeniu. Od naszej decyzji zależy, czy uznamy je za sukces, czy nic nieznaczącą drobnostkę.
Jak kreować ,,małe zwycięstwa”?
Najpierw trzeba zauważyć, że dany fakt zaistniał i że jest to pozytywny skutek naszych wcześniejszych starań, czyli nasze małe zwycięstwo. Niejednokrotnie już to wystarczy, żeby podnieść poziom motywacji i chęć do dalszych działań. Niestety, kiedy jesteśmy zajęci tysiącem różnych problemów, łatwo taki fakt pominąć.
Gdy zauważymy, że osiągnęliśmy nasz mały sukces, powinniśmy zafundować sobie drobną nagrodę. Wyjście do restauracji, lampka wina, wpis na Facebooku. Forma jest obojętna, chodzi tylko o to, żeby nasz mózg zarejestrował osiągnięcie sukcesu. Nawet najmniejszego. To działa jak doładowywanie energii lub zdobywanie nowych żyć w grze komputerowej. Każdy, nawet najdrobniejszy sukces dodaje ci energii, każda porażka ją zabiera. Im więcej jej zgromadzisz, tym odporniejszy będziesz na przeciwności losu.
Ważne, żebyś rozumiał i rzeczywiście wierzył, że dany fakt to twoje ,,małe zwycięstwo”. Nie chodzi o to, jak postrzegają je inni, lecz o to, jak postrzegasz je ty. Prawdziwa motywacja nigdy nie przychodzi z zewnątrz. Trzeba ją stworzyć samodzielnie, wypracować w swojej własnej głowie. Siebie nie oszukasz.
Musisz celebrować te „małe zwycięstwa” w sposób ciągły, nawet kiedy masz wysoki poziom motywacji, a nie tylko wtedy, gdy już jesteś w dołku. W kryzysie „małe zwycięstwa” mogą nie pomóc, bo wtedy nie będziesz w stanie ich zauważyć.
Dzienniczek sukcesów
Żeby ,,małe zwycięstwa” wprowadzić w codzienne życie, zacznij pisać dzienniczek sukcesów. Jest to metoda zaczerpnięta z psychologii, a przypomniała mi o niej jedna z czytelniczek bloga. Sposób jest bardzo prosty, wymaga pewnej wytrwałości, ale jego skuteczność została już wielokrotnie potwierdzona.
Zawsze kiedy przydarzy nam się „małe zwycięstwo”, musimy to zapisać w naszym dzienniczku. Co osiągnąłem? Co zrobiłem, żeby to osiągnąć (pozwala zobaczyć trud, jaki włożyliśmy w sukces)? Co czułem (dla mężczyzn może to być trudne, ale miło uświadomić sobie np. dumę)? W dzienniczku można zapisać również porażki: jak do nich doszło, co zrobiliśmy źle, jak poprawić nasze działania w przyszłości.
Metoda ,,małych zwycięstw” przynosi doskonałe efekty w podtrzymywaniu motywacji. Dzięki temu będziesz mógł wytrwale dążyć do celu i realizować plany, które sobie ustaliłeś. Warto o tym pamiętać i wprowadzić przyjemne nagrody do swojego życia.